Książę z bajki. Nie ukrywajmy każda kobieta już jako mało dziewczynka marzy o tym, że spotka księcia. W większości bajek zawsze pojawia się motyw wielkiej miłości. Z mniejszym lub większym perypetiami kochać chcą zwyczajnie wszyscy. Sprzęty domowe, zwierzątka, roślinki, auta i oczywiście ludzie. Dziewczynki częściej o tym mówią, chłopcy zazwyczaj kwitują temat „Ble” albo „Fe” nawet, gdy już trochę podrosną zmieniają się w samców alfa o miłości…
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
To już trzeci raz w tym tygodniu. Zwykle tego nie robię. Ty wiesz co lubię najbardziej. Ale teraz Ciebie nie ma. Otwieram zamrażalnik i wyjmuje prostokątne pudełko. Wyjmuję miskę i biorę łyżkę, którą zwykle jem rosół. Największa z szuflady. Wbijam ją w zamarzniętą mieszankę odtłuszczonego mleka cukru, syropu glukozowego, emulgatorów, barwników, tłuszczu kokosowego i innych. Wbijam ją z taką siłą z jaką łamałeś mi wiarę i nadzieję. Głęboko i mocno. Wyciągam łyżkę z lodową, kolorową…
Dwadzieścia parę lat…
Konferencja. Myślę co teraz czuję. Cofam się do naszego pierwszego spotkania. Spotkaliśmy się przez przypadek na konferencji. Dostrzegłeś mnie, gdy wychodziłam z auli. – Róża? – poczułam jak łapiesz mnie za łokieć. Odwróciłam się i zobaczyłam Ciebie. Nic się nie zmieniłeś przez te dwadzieścia parę lat. Nienagannie ubrany i ogolony. Spojrzałam na Ciebie i powiedziałam: – Co za zbieg okoliczności! Cześć Adam!- choć wiedziałam, że to wszystko kłamstwo. Szef wysłał mnie na ten…
Koncert – część 2
Robert. Gdy wyszedłem znowu na ulicę w twarz uderzyło mnie gorące powietrze. Dzień zbliżał się ku końcowi, ale temperatura chyba nie zamierzała odpuszczać. Jeszcze raz dotknąłem ręką kieszeni. Była tam. „Mapa” nakreślona przez Katarzynę ściśle przylgnęła do materiału. Wyciągnąłem ją. Jeszcze raz zacząłem studiować narysowane przez nią kartograficzne dzieło. Dotarłbym pewnie i bez rysunku, ale … Powolnym krokiem, zmierzając do samochodu skręciłem w jedną z wąskich rynkowych alejek. Starając się…
Koncert.
Robert. Wąska, brukowana uliczka. Odgałęzienie rynku. Było już bardzo późno. Ostatnie miejsce do którego miałem dziś dotrzeć. W coraz bardziej dziwnych miejscach lokalizują te firmowe sklepy. Samochód tam nie dojedzie. W skórzanych pantoflach po całym dniu w trasie na sam koniec półmaraton po kocich łbach z kartonami. Marzenie przedstawiciela handlowego na dorobku. – Jak słodko – wyszeptała składając ręce Pani Kasia, gdy otwierając drzwi od jej lokalu zadzwoniłem głośno…
Jesteś lekiem na całe zło.
Plecy. Podchodzę do Ciebie i wyciągam rękę. Dotykam Twojej gładkiej, ale sztywnej koszuli. Jest taka piękna. Jasnobłękitna. Wkładam jedną i drugą rękę pod Twoje ramiona. Opieram głowę o Twoje duże i szerokie plecy. Mój policzek ogrzewa się od nich. Przejmuje ich temperaturę. Zamykam oczy. Wciągam głęboko powietrze do środka. Delikatnie, w każdy milimetr wnętrza mojego nosa wnikają Twoje perfumy. Upajam się nimi, a nogi mi miękną. Cała robię się mała, krucha i ciepła. Unoszę…
Lovita vs. Sl Linergie
Dziś parę słów o moich doświadczeniach związanych z zakupami bielizny. Pusch-Up. Przez lata miała duże problemy z dobraniem sobie stanika. Standardowo jak większość kobiet wybierałam tzw. model pusch -up. Faktycznie tego rynku jest najwięcej. Wzorów, kolorów i no dostępne dla każdego rozmiaru. Ceny tych staników też są przystępne dlatego większość kobiet decyduje się na ten model. Ja jednak nigdy nie byłam z niego w pełni usatysfakcjonowana. Wkładki traciły…
Góry.
– Jesteś idiotą – powiedział brat w 29 minucie rozmowy telefonicznej. Może i jestem. Ale czy każdy musi rozumieć kobietę? Oczy. Te oczy. Patrzą. Błyszczą. Widzisz w ich odbiciu siebie. Słońce wschodzące nad morzem razy dwa. Grzejesz się w ich blasku. Tydzień później widzisz w nich ciemność. Dno. Chmury . Studnie bez dna. Pustkę. Gdy wołasz nikt Ci nie odpowiada. Mija parę dni i zieleń zmienia się w granat. Widzę…
Ja, Waga.
Dziś jak każdego ranka rozpoczęłam dzień od sprawdzenia senników internetowych i horoskopów. Chyba już nigdy nie przestanę tego robić. To już takie moje zboczenie:). Od zawsze interesuję się astrologią, a z wiekiem mi się chyba pogarsza:). Dlaczego wierzę w sny? Sny miewam różne. Znam oczywiście te najbardziej znane teorie m.in. tę, że sen to tylko błąd w naszej głowie. Lub swoisty odpoczynek mózgu charakteryzujący się uwalnianiem przetworzonych w ciągu dnia zasłyszanych informacji,…
Widziały gały co brały.
Dlaczego nieoglądam telewizji, ale jeszczą za nią płacę? Jakiś czas temu przestałam oglądać telewizję. Właściwie jest mi ona na dzień dzisiejszy zbędna. Wprawdzie mam Cyfrę, ale z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że różnie to u nas bywa z Internetem. Czasem taka telewizja się przydaje, gdy Internet, który miał być nagle z niewiadomych względów wyparowuje. Ratujemy się wtedy kanałami z bajkami. Drugi powód jest taki, że czasem potrzebuje dostępu do jedynej rzetelnej…