Polska szkoła od lat potrzebuje zmian. Praktycznie na każdym szczeblu. Dopóki nie zmienią się rządy w pewnych kwestiach nic, my szare społeczeństwo, które zgotowało sobie ten los nie jesteśmy w tej sprawie zrobić. Wydawałoby się, że głupszego ministra mieć już nie będziemy niż Pani Zaleska no to trafiła nam się czarnota. Polska szkoła. Wierzę jednak mocno w to, że ludzie wreszcie pójdą po rozum do głowy i coś z tym fantem zrobią. Do tego…
Welcome Poland!
Tak sobie siedzę, czytam i myślę. Z której strony jeszcze moje Państwo będzie mnie dymać na pieniądze. Ale zacznijmy od początku…. Człowiek stara się żyć w miarę spokojnie, poczyta sobie jakąś książkę, czasem włączy telewizor czy pójdzie na spacer. W pracy lub podróżach spędza więcej czasu niż z własnymi dziećmi. Za*ierdala jak dziki osioł by spełnić podstawowe potrzeby swoje i swoich bliskich. Zarobić na dom i jeszcze odłożyć coś na „coś ekstra”. I czasem…
Wino.
Gotuje się. Ma ochotę krzyczeć. Dlaczego on leży ? – powraca myślami do ostatnich rozmów. Odwróć się proszę. Przytul mnie. –ta cisza pali, nie oczyszcza atmosfery. Cisza nawet największa niczego nie załatwia. Tam gdzie jest dwoje ludzi zawsze są problemy. Co jest dla Ciebie problemem? Kolor ścian w sypialni, gładkość pościeli, brak dobrego filmu w telewizji za którą płacisz co miesiąc nie mając z niej nic? Nie mam takich problemów….
Życzę sobie…
Jest późno. Bardzo późno. Przez malutkie łazienkowe okienko wpada resztka księżycowej poświaty. Patrzę się w ścianę. Na ścianie wisi kaloryfer. Zbiegam wzrokiem na podłogę. Spaceruje po niej mrówka. Szybko chodzi. Za chwilę dołącza do niej druga. Powoli wdrapują się na gazetę. Teraz obie przechadzają się po twarzy jakiejś celebrytki. Patrzę na podpis pod zdjęciem. Nic mi nie mówi. Chciałabym być tą mrówką w tej chwili – myślę. Siedzę na toalecie. Składam ręce…
Wojny przedszkolne.
Witaj Przedszkole! Nowy rok szkolny ruszył pełną parą. Dosłownie i w przenośni. Z dumą zaczęliśmy drugi rok w przedszkolu. Miłosz to żywe srebro. Drugiego takiego dziecka ze świecą szukać. Czasem zdarza mu się zaprotestować przed wejściem do sali, ale najczęściej trwa to chwilę. Jak już wpadnie w gromadę dzieci czy na plac zabaw – dziecko przepadło. Szefowa…:) Wraz z wrześniem zmieniła się szefowa grupy. Ukochana Pani została w maluchach, zjawiła się…
Dzieci są różne…
Dzieci są różne. Tak jak dorośli. Tej oczywistej oczywistości nie trzeba nikomu chyba tłumaczyć. A jednak świat, a właściwie ludzie wciąż wprawiają mnie w osłupienie. Zwłaszcza jednostki, które na dziecięce zachowania powinny być przygotowane. Z różnych powodów. Z racji wieku. Wykształcenia. Wykonywanego zawodu. A jednak… Nie zawsze jest tak jak być powinno. Ostatnio byłam ze swoim młodszym synem na badaniach. Pomijam fakt, że byliśmy umówieni na 13:15, a weszliśmy gdzieś chwilę prze 15:00….
Strach.
Wielkie oczy. Mówi się, że strach ma wielkie oczy. Strach nie ma oczu. Strach ma wiele twarzy. I w różny sposób można go odczuć. To takie uczucie, które siada na piersi i przytłacza. Nie boli, ale przygniata. Dręczy w wyrafinowany sposób. Zasłania to co prawdziwe, pokazuje najgorsze scenariusze, wiele wersji jednego wydarzenia. Zaburza obraz widzenia. Nie da się od niego odciąć. Nie daje spać, powoduje przyspieszone bicie serca. Czasem człowiek lubi się bać. Po to tworzą…
Ginekolog Dariusz Świerczewski – nie polecam!
Kochana Służba Zdrowia. Tak…Ostatnimi czasy służba zdrowia to mój konik. Chodzę sobie po różnych przychodniach ze sobą, z dziećmi i mam do czynienia z lekarzami różnej specjalizacji. Czasem, gdy wychodzę z gabinetu jestem mega pozytywnie zaskoczona. Tak bardzo, bardzo. Tak bardzo, że czasem nie wierzę w to, że miałam do czynienia z lekarzem. Pierwszym lekarzem, który zrobił na mnie niesamowicie dobre wrażenie był lekarz endokrynolog Łukasz Kuchnio do którego trafiłam po szpitalu. Człowiek w moim mniej więcej wieku, uśmiechnięty,…
Komunikacja warszawsko – w(m)iejska.
Monia podróżniczka:) Od zawsze poruszam się komunikacją miejską. Lubię. Nie powiem, że nie. Czasem lubię postać na przystanku popatrzeć jak mokną ulice. Czasem na padający śnieg. Kiedy indziej dziesięć razy sprawdzam rozkład jazdy by się upewnić, że na pewno dany autobus jedzie tam gdzie chcę dotrzeć. Gdy już wsiądę do środka najczęściej siedzę, zwykle to są dłuższe podróże. Wyglądam wtedy przez okno. Przyglądam się ludziom chodzącym po ulicach. Jak…
Starość.
Lwia zmarszczka. Że idzie starość pierwszy raz boleśnie uświadomiłam sobie gdzieś w połowie tego roku. Patrząc w lustro dostrzegłam lwią zmarszczkę, dwie pionowe kreski między brwiami. To straszne – pomyślałam. Chwyciłam brwi i zaczęłam naciągać skórę. No tak – przebiegło mi przez głowę. Lata lecą – uniosłam brwi do góry. Zmarszczki poziome całe szczęście nie zarysowują się jeszcze tak wyraźnie. Dobrze, że jeszcze za często się nie śmieje,…