Sklep. Co drugi, trzeci dzień się tam pojawiał. Chociaż tak naprawdę nie musiał. Przychodził po standardowe bułki i mleko. Czasem zatrzymał się gdzieś między lodówką obdarzając ją wzrokiem niepochlebnym -znów nie było w niej nic nowego -a półką z napojami. Zwykle po pierwszym spojrzeniu w blady chłód maseł i jogurtów, odwracał się od nich próbując znaleźć trochę słońca na obrazkach kolorowych kartonów z sokami. Wyciągał wówczas do nich rękę. Brał ten,…
Każda samotna matka potrzebuje…
Czy zastanawialiście się kiedyś czego potrzebuje każda samotna matka? Jeśli nie, pokrótce Wam opowiem czego i dlaczego. Facebook. Teraz dużo rzadziej, kiedyś trochę częściej przeglądam Facebooka. Cieszę się, że powstał. Mimo, że jest to niezła kopalnia wiedzy bezużytecznej to można też znaleźć artykuły, które otwierają nam oczy. Czasem przelecimy przez nie bez zastanowienia, czasem trafimy na nie po fakcie, a zdarza się i tak, że idealnie wpasowują się w naszą aktualną…
Tam, gdzie król chodzi piechotą.
Powinnam więcej pić. Powinnam więcej pić. Wody pić. Jak każdy. Lekarze mówią, że tak optymalnie dla zdrowego człowieka to dwa, dwa i pół litra dziennie. Przy moich nerkowych problemach to już mus właściwie. Uczę się. Zaczęłam wodę zabierać do pracy. Taką małą półlitrową butelkę. Czasem coś tam uda mi się wypić. Łyka w pociągu, trzy w metrze, kolejne dwa, gdy stygnie kawa na biurku. Może przez 11 godzin…
BoodyBoom -nie polecam.
Powoli, powoli, gdzieś za mniejszym i większym rogiem czają się Święta. Chcieliśmy być tacy amerykańscy… W wielkich hipermarketach „straszą” nas półki uginające się już od Halloween od ton kolorowych zabawek, świątecznych naczyń, szczelnie zapakowanych ciast, które przetrwają do następnej Wigilii . Cały urok Christmas zgubił się lata temu. Chcieliśmy być tacy amerykańscy , no to mamy. Zawalone gównem sklepy o wartości produktów klasy zero….
Czy potrafimy być „mili”?
Moja Mama nigdy nie lubiła tego słowa. „Miły” – mówiła. „To taki właściwie jaki?” W sumie przyznaję Jej po latach rację. Bo kim tak naprawdę jest człowiek „miły”? Sceny w życiu człowieka. Są takie sceny w życiu człowieka, które zapadają nam w pamięć. Głęboko. W serce, tak bardzo, że jak człowiek wraca do nich w różnych gorszych i lepszych momentach to się rozpływa. Zaczyna myśleć, że świat nie jest taki zły. Że ludzie potarafią…
Podróże małe i duże. Karta:)
Dużo ostatnio jeżdżę. Koleją, metrem, autobusem. Wszędzie towarzyszy mi warszawska karta miejska – od lat. Standard. Tak jak korki jakoś mnie specjalnie nie tykają to już cała otoczka systemu podróżniczego działa na mnie jak płachta na byka. Ceny rosną w tempie zastraszającym. Dziś, żeby dojechać do pracy muszę miesięcznie wydać ok. 500 zł. Nie będę mówić ile to z mojej pensji, bo aż mi ku#wa głupio, że w tym wieku zarabiam tyle ile zarabiam….
Zooplus – jak szybko stracić klienta:)
Od zawsze w domu miałam zwierzęta. Dom bez zwierząt jest jakiś taki pusty. Dziwny. Inny. Więc szwendały się wpierw po podłodze żółwie. Przemierzały podłogi ursynowskiego mieszkania żrąc jabłka i sałatę zostawiane zwykle pod kaloryferem i żyły. Żyły bez terrarium wieki niczym egipskie piramidy. Niezniszczalne w zdrowiu i szczęściu. Żółw, chomik, pies. Z czasem przyszedł czas na chomika. Jednego, potem drugiego, a potem to już było cało stado małych chomiczków:) Fajne…
Happy Brithday !
Kiedy człowiek decyduje się na dziecko zwykle jest to decyzja długo przemyślana. Myśli: dlaczego? Człowiek i jego decyzja. Z miłości, najczęściej tak być powinno. Do siebie, do drugiej osoby, by mieć „coś” wspólnego. Zastanawia się: jakie sam będzie miał korzyści:) Tak, korzyści. Bo człowiek jest z natury egoistyczny. Posiadanie dziecka bowiem to wiele radosnych (choć kurła nie zawsze:)) chwil leczących lepiej niż najdroższe lekarstwa. Najszczersza prawda i śmiech…
Nic mi nie jest, naprawdę 😉
Człowiek chce być kulturalny.Tak mi się przynajmniej wydaje. Kultura. Mówi „dzień dobry” i „do widzenia”. Wypuszcza ludzi, którzy wychodzą pierwsi.Płaci rachunki w terminie. Płaci podatki.Dokształca się we własnym zakresie. Aż przychodzi taka chwila, że już kulutralnym dłużej być nie może.Czasem wręcz nie powinien.Zajeżdża w dobrze mu znane miejsce i ciśnienie skacze jak podczas aerobów.Jak już otworzy drzwi od samochodu wzdycha głęboko i mając trochę wolniejszy umysł myśli „K@$+@ ,ja pierd!e,…
O pisarskiej niemocy.
Ten dzień musiał wreszcie nadejść. Strasznie się go obawiałam. Niemoc twórcza dopada chyba każdego. Trochę jak z wypaleniem. Wstajesz rano i działasz jak robot. Idziesz do pracy, ale to co robisz nie przynosi Ci już większej radości. Czy z rodzicielstwem. Patrzysz na swoje dziecko i jego mniejsze i większe porażki i pytasz się sam siebie, gdzie popełniłeś błąd. Zaczynasz szukać rozwiązania. Gdy kolejne sposoby zawodzą tracisz siłę. Opadasz. Ręce Ci opadają. W szarej…