Skip to content
zyciowozakrecony.pl
Menu
  • Embed Link
  • Strona główna
Menu

Przyjaźń.

Posted on 19 czerwca, 202219 czerwca, 2022 by Monika

 

Często w niedzielę dopadają mnie różne refleksje. Dziś położyłam się spać o drugiej w nocy patrząc się tempo w ścianę w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, które dręczy mnie już ładnych kilka lat. Wraca często jak bumerang w różnych sytuacjach. Czy prawdziwa przyjaźń istnieje?

Z wiekiem, z przykrością zaczynam stwierdzać, że nie. Że prawdziwych książkowych przyjaźni nie ma, są tylko bliższe i dalsze relacje. Że świat tak bardzo schodzi na psy, ale ludzie są tak coraz bardziej skurwiali i interesowni, że nie zależy im na tzw. przyjaźni z prawdziwego zdarzenia. Byle wyciągnąć od człowieka tyle ile się da i samemu nie dać nic w zamian. Często nie chodzi tu bynajmniej o rzeczy materialne. Że chyba nie ma ludzi z którymi wiążemy się na całe życie i na których możemy przez to całe życie polegać. A jeśli już są to naprawdę WYBITNE jednostki.

Analizując to w jaki sposób człowiek staje się człowiekiem – rodzi i wzrasta wśród innych człowieków- wydaje mi się, że najtrwalsze relacje nawiązuje się w okresie wczesnoszkolnym. To samo miejsce zamieszkania, to samo podwórko, klasa, ławka szkolna, często zajęcia pozalekcyjne. Ilość wspólnie spędzanego czasu łączącego się często ze wspólnymi zainteresowaniami ma duży wpływ na trwałość tych relacji. Owszem, dużo zależy zapewne od wychowania. Żyjemy w takich czasach, że zdarzają się domy trochę „inne” w których liczy się to, gdzie i ile zarabiają rodzice dziecka. Wydaje mi się jednak, że w dalszym ciągu są to ewenementy. Dla dzieci wszak pieniądze mają wartość drugorzędną. Ważny jest dobry kompan do zabawy.

Z moich przyjaźni szkolnych niewiele się ostało. Dzięki Facebookowi mam okazję zobaczyć jak ktoś teraz wygląda, czym się zajmuje, czy urodziło mu się dziecko czy kolejny rok spędza wakacje na Teneryfie. I za to wielkie dzięki Marcowi Zuckerbergowi. Za Facebooka, który połączył ludzi mimo dzielący ich setek kilometrów. Z naturalnych względów w innym wypadku nie byłoby obecnie możliwe nawet wysłanie kartki na święta. Czasy, w których jak śpiewali Skaldowie ludzie pisali listy, minęły bezpowrotnie. Dziś Facebook umożliwia mi i miliardom innych ludzi na świecie kontakt z przyjaciółmi z dzieciństwa.

Następnym etapem nawiązywania relacji międzyludzkich było wejście w stały związek. Gdy nawiązujesz bliską relację z drugim człowiekiem mimochodem wchodzisz w jego/ jej towarzystwo. Mimo, że czasami nie zostaniesz zaakceptowany to jesteś już zwykle w takim wieku, że nikt Ci tego wprost nie powie. Możesz zwyczajnie, naturalnie wycofać się sam np. dając trochę wolności swojej połówce by sama spotkała się ze „swoim” towarzystwem. Ja też w takie towarzystwo nowe weszłam. W „spadku” po mężu otrzymałam Jego najlepszego przyjaciela, który był z Nim do samego końca. Bardzo mądrego człowieka, który mimo dzielących nas kilometrów potrafił odnaleźć się w sytuacji. Który do dziś potrafi zadzwonić z zapytaniem co słychać. Po tym poznaje się prawdziwych przyjaciół. Po tym poznaje się ludzi z klasą.

Równolegle z wchodzeniem w związki ma miejsce rozpoczynanie następnego etapu edukacji jakim są studia/ szkoły policealne. Odkąd pamiętam wszystkie moje znajomości pozaszkolne to znajomości z ludźmi niewiele a czasem i sporo ode mnie starszymi. Na studiach nie było inaczej. Znajomości z ludźmi  starszymi mają wiele zalet. Mają oni inne patrzenie na świat. Wiele już widzieli, pewne sytuacje są już za nimi. Posiadają dużo życiowej mądrości. Zawsze lepiej czułam się w ich towarzystwie. Zawsze uważałam, że mimo swoich dyskotekowych odstępstw od normy (hłe, hłe, hłe) mam trochę starą duszę. Może dlatego z rówieśnikami mi jakoś nie po drodze. I tak po studiach też zostały przy mnie takie dobre dusze, które w ważnych chwilach potrafią mną potrząsnąć. I w sumie to Bogu dzięki. Czy komuś tam innemu…

Kolejnym rozdziałem w naszym życiu, gdy pojawią się nowe osobistości jest zmiana miejsca zamieszkania. Kończąc studia, wchodząc w związek małżeński, rozpoczynając karierę na drugim końcu kraju itp. życie zwyczajnie zmusza nas do zmiany jakim jest wylot z rodzinnego gniazda i wtopienie się w „nowe”. „Nowe” to przeprowadzka wiążąca się ze zmianą otoczenia i towarzystwa.

Ten etap też już za mną, ale i następny przede mną. Czy dobrze mnie życie rzuciło ? Myślę, że tak. Wiem, że gdy przyjdzie mi spakować manatki parę tych znajomości przetrwa. Los ofiarował mi naprawdę fajnych ludzi o czym miałam okazję się przekonać w pierwszym momencie po śmierci męża, w drugim, gdy wyszłam ze szpitala. Bezinteresowność. Słowa wsparcia. Takie „drobnostki” mające wielkie budujące znaczenie dla człowieka tkwiącego w wielkiej życiowej przepaści. Bo przecież człowiek załamany nie wyjdzie na ulicę i nie będzie krzyczał- tu jestem , czy ktoś mnie kurwa słyszy?! Dobrzy ludzie odezwą się do nas sami. I to zostanie im odnotowane. Na pewno, gdzieś tam na górze też 🙂 Gdy znajdujemy się na życiowym zakręcie część ludzi zwyczajnie nas opuszcza. Z różnych względów. Bo przestaliśmy być potrzebni. Bo przestaliśmy być wystarczająco zabawni. Bo mamy mniej czasu zajęci lawiną problemów, które nas przygniotły. Bo nie możemy już nic im załatwić. Bo…wiele jeszcze innych. Takim ludziom nie zostawiłabym nawet psa pod opieką. Po tym poznaje się ludzi. Po tym poznajemy z kim tak naprawdę mamy i mieliśmy doczynienia. Ktoś kto opuszcza nas w najtrudniejszym momencie nie jest wart ani chwili naszego zaintersowania. Naszego wysiłku, uwagi, czasu. Szkoda energii na takich ludzi. Nawet jeśli refleksja przychodzi z czasem nauka płynie z tego twarda, mocna i niepodważalna. Tego się nie znajdzie w żadnym poradniku profesora psychologii.

Dziś kolejne rozdziały przede mną. Mam nadzieję, że i nowe ciekawe znajomości. Generalnie to lubię ludzi choć czasem mnie wkurwiają a ja ich 🙂 Ale takie jest życie. Podobno jak Ci na kimś nie zależy to się z nim nie kłócisz. I ja się pod tym podpisuje.

Z niedzielnymi pozdrowieniami….

#Facebook #przyjaźń

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

  • Czekolada.
  • Ty.
  • Minister Edukacji Barbara Nowacka.
  • Pyszna szarlotka.
  • „Pani do towarzystwa” 😜…

Najnowsze komentarze

  1. Karol - Lovita vs. Sl Linergie
  2. Jakółka - Ginekolog Dariusz Świerczewski – nie polecam!
  3. Krystyna - Minister Edukacji Barbara Nowacka.
  4. Monika - Halloween.
  5. nessip - Halloween.

Archiwum

  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • lipiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • HOBBY, ROZRYWKA
  • OPOWIADANIA
  • TO CO NAS OTACZA
  • Uncategorized
  • ŻYCIE, PRACA, DOM

O mnie:)

Cześć , nazywam się Monika,
jestem autorką tego bloga i mamą dwójki chłopców. Opisuję dla Was rzeczywistość tak jak widzę ją swoimi oczami z perspektywy kobiety, rodzica i pracownika.
Blog ma charakter osobisty i powstał z myślą o dzieleniu się swoimi różnymi przemyśleniami - życiowo zakręconymi.

  • 14 marca, 2024 by Monika Czekolada.
  • 24 lutego, 2024 by Monika Ty.
  • 21 lutego, 2024 by Monika Minister Edukacji Barbara Nowacka.
  • 2 lutego, 2024 by Monika Pyszna szarlotka.
  • 23 stycznia, 2024 by Monika "Pani do towarzystwa" 😜...
czerwiec 2025
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  
« mar    
Facebook
zyciowozakrecony.pl
© 2025 zyciowozakrecony.pl | Powered by Superbs Personal Blog theme