Czytam w Internecie różne rzeczy. Bardzo mnie cieszy, że rośnie ilość niegłupich artykułów dotyczących seksualności kobiet. Że od lat próbujący przebić się z różnym skutkiem feminizm małymi krokami wchodzi z wielkim krzykiem kobiecego orgazmu. Mogę powiedzieć – WRESZCIE! To co w większości nie śniło się naszym babciom, to co odkrywały niektóre z naszych matek, staje się coraz częściej nieodłącznym elementem naszych sypialni. Nas, kobiet będących po trzydziestym roku życiu. Trzeba tylko chcieć popracować nad własnym ciałem. Bo by cieszyć się radością z zaspokajania własnych potrzeb seksualnych partner wcale nie jest potrzebny. A znaleźć dobrego partnera, nie egoistę, którego punkt widzenia będzie kończył się tam, gdzie kończy się czubek jego członka, często graniczy z cudem. Dlatego nie warto tracić czasu na niepotrzebne związki tylko szukać dobrego kochanka i z satysfakcją poznawać siebie.
To co mnie irytuje i przyprawia o chęć mordu to komentarze, najczęściej płynące od gatunku męskiego. Dobre „rady” sypią się gęsto dla kobiet nie mających na stałe partnera. Mamy XXI. Rok 2022 r. Polska. Mężczyźni doganiają styl amerykańskiego aktora – chodzą na siłkę i wyglądają jak z reklamy Hugo Bossa. Jeżdżą samochodami za grube tysiące. Nie chleją jak ich ojcowie piwska, brzuch nie wylewa im się przez pasek. Piją whisky. Z lodem. Albo inny alkohol z droższej półki. Kobieta na stałe przestała być trendy. Bo nie ma czasu. Bo trzeba by było z kimś podzielić się tworzoną przez lata oazą. A może czasem ugotować jakiś obiad? Czy uprasować dwie rzeczy więcej? Nie przyzwyczajeni do życia w związku, przyzwyczaili się do zaspokajania swoich potrzeb seksualnych na Tinderze. Sympatii. Czy innej gównianej aplikacji. Bo przecież już nie z koleżanką pracy. A nóż widelec się zakocha i będzie dramat. Oskarżenie o mobbing lub gorzej, wykorzystywanie seksualne. Lepiej uprzyjemnić sobie czas z osobą, która nikomu nic nie powie. No może co najwyżej przyjaciółce. Albo też nie. No bo jak powiedzieć koleżance, że wziął mnie na raz i dałam się „wydymać” jak głupia dwudziestolatka? Nie róbmy sobie tego wzajemnie, my kobiety.
A komentarze są obrzydliwe. Że jak to przecież, to kurestwo. Że kobieta – nawet jeśli spotyka się na stałe z jednym mężczyzną, ale nie tworzą pary – to zwyczajnie kurwa. Naprawdę? A kim jest tak w ogóle kurwa, dziwka, prostytutka? Czy ta profesja jest zarezerwowana tylko dla kobiet? Czy należy się wstydzić tego, że lubi się seks i to bezpieczny ze stałym parterem, niezależnie od całokształtu reszty konkretnej relacji? Czy przyjemniej jest wysłuchiwać takiej kobiecie tekstów z kategorii, że „baba bez bolca dostaje pierdolca”? Czy dany samiec żyje życiem tej kobiety by rościć sobie prawo do rozporządzania z kim i kiedy ma sypiać ? Czy w ogóle komukolwiek należy się z tego tłumaczyć? NIE!!!
Dlatego Szanowne Panie i pozbawieni umysłu panowie. Uczcie się od mężczyzn. Korzystajcie z okazji i nawiązujcie ciekawe znajomości. Dajcie się porwać chwili i odrobinie szaleństwa. Życie jest za krótkie by czekać na księcia, bo Ci już dawno nie żyją, a nieliczne rody królewskie są poza naszym zasięgiem ;). Nie należy czytać debili w Internecie, a jeśli już się na nich natykacie trzeba ich szybko usadzać, bo ta sytuacja nigdy się nie zmieni. A panom korzystającym z takich właśnie „okazji” i wypisujących później takie „mądrości” w Internecie proponuję po następnej upojnej nocy pozostawić banknoty za mile spędzony wieczór. Będzie można was szybko poznać po brakach w uzębieniu.
Jak śpiewała lata temu Cyndi Lauper „ Girls just want to have fun” !!! I tego Wam dziewczyny na czerwcowy weekend życzę!
#Internet #Tinder #seks #orgazm #Girlsjustwanttohavefun