Dzwonek. Uno, due, tre, quattro, cinque. Otwieram oczy. Czy ja dobrze słyszę? Czy to dźwięk dzwonka? Czy mi tylko w głowie coś dzwoni? Sunę po domu, podchodzę do drzwi. Uśmiecham się. Nie, nic mi się nie przesłyszało. To dzwonek. Tyle lat nikt go nie naciskał i nagle zadzwonił. Zaglądam w wizjer. Za drzwiami stoisz ty. Otwieram drzwi. Otwieram drzwi. Pytasz czy chcę wyjść. No pewnie, że chcę. Jeszcze nie wiem gdzie. Właściwe jest mi obojętne, gdzie byleby wyjść….