Dużo ostatnio jeżdżę. Koleją, metrem, autobusem. Wszędzie towarzyszy mi warszawska karta miejska – od lat. Standard. Tak jak korki jakoś mnie specjalnie nie tykają to już cała otoczka systemu podróżniczego działa na mnie jak płachta na byka. Ceny rosną w tempie zastraszającym. Dziś, żeby dojechać do pracy muszę miesięcznie wydać ok. 500 zł. Nie będę mówić ile to z mojej pensji, bo aż mi ku#wa głupio, że w tym wieku zarabiam tyle ile zarabiam….