To już trzeci raz w tym tygodniu. Zwykle tego nie robię. Ty wiesz co lubię najbardziej. Ale teraz Ciebie nie ma. Otwieram zamrażalnik i wyjmuje prostokątne pudełko. Wyjmuję miskę i biorę łyżkę, którą zwykle jem rosół. Największa z szuflady. Wbijam ją w zamarzniętą mieszankę odtłuszczonego mleka cukru, syropu glukozowego, emulgatorów, barwników, tłuszczu kokosowego i innych. Wbijam ją z taką siłą z jaką łamałeś mi wiarę i nadzieję. Głęboko i mocno. Wyciągam łyżkę z lodową, kolorową…
Miesiąc: lipiec 2022
Dwadzieścia parę lat…
Konferencja. Myślę co teraz czuję. Cofam się do naszego pierwszego spotkania. Spotkaliśmy się przez przypadek na konferencji. Dostrzegłeś mnie, gdy wychodziłam z auli. – Róża? – poczułam jak łapiesz mnie za łokieć. Odwróciłam się i zobaczyłam Ciebie. Nic się nie zmieniłeś przez te dwadzieścia parę lat. Nienagannie ubrany i ogolony. Spojrzałam na Ciebie i powiedziałam: – Co za zbieg okoliczności! Cześć Adam!- choć wiedziałam, że to wszystko kłamstwo. Szef wysłał mnie na ten…
Koncert – część 2
Robert. Gdy wyszedłem znowu na ulicę w twarz uderzyło mnie gorące powietrze. Dzień zbliżał się ku końcowi, ale temperatura chyba nie zamierzała odpuszczać. Jeszcze raz dotknąłem ręką kieszeni. Była tam. „Mapa” nakreślona przez Katarzynę ściśle przylgnęła do materiału. Wyciągnąłem ją. Jeszcze raz zacząłem studiować narysowane przez nią kartograficzne dzieło. Dotarłbym pewnie i bez rysunku, ale … Powolnym krokiem, zmierzając do samochodu skręciłem w jedną z wąskich rynkowych alejek. Starając się…
Koncert.
Robert. Wąska, brukowana uliczka. Odgałęzienie rynku. Było już bardzo późno. Ostatnie miejsce do którego miałem dziś dotrzeć. W coraz bardziej dziwnych miejscach lokalizują te firmowe sklepy. Samochód tam nie dojedzie. W skórzanych pantoflach po całym dniu w trasie na sam koniec półmaraton po kocich łbach z kartonami. Marzenie przedstawiciela handlowego na dorobku. – Jak słodko – wyszeptała składając ręce Pani Kasia, gdy otwierając drzwi od jej lokalu zadzwoniłem głośno…
Jesteś lekiem na całe zło.
Plecy. Podchodzę do Ciebie i wyciągam rękę. Dotykam Twojej gładkiej, ale sztywnej koszuli. Jest taka piękna. Jasnobłękitna. Wkładam jedną i drugą rękę pod Twoje ramiona. Opieram głowę o Twoje duże i szerokie plecy. Mój policzek ogrzewa się od nich. Przejmuje ich temperaturę. Zamykam oczy. Wciągam głęboko powietrze do środka. Delikatnie, w każdy milimetr wnętrza mojego nosa wnikają Twoje perfumy. Upajam się nimi, a nogi mi miękną. Cała robię się mała, krucha i ciepła. Unoszę…
Lovita vs. Sl Linergie
Dziś parę słów o moich doświadczeniach związanych z zakupami bielizny. Pusch-Up. Przez lata miała duże problemy z dobraniem sobie stanika. Standardowo jak większość kobiet wybierałam tzw. model pusch -up. Faktycznie tego rynku jest najwięcej. Wzorów, kolorów i no dostępne dla każdego rozmiaru. Ceny tych staników też są przystępne dlatego większość kobiet decyduje się na ten model. Ja jednak nigdy nie byłam z niego w pełni usatysfakcjonowana. Wkładki traciły…