– Jebać to – tyle usłyszałem na koniec od Ciebie. A później już nic. Głucha przestrzeń. Przeraźliwa cisza telefonu. Patrzę na puste półki, które zostawiłaś a na których jeszcze niedawno stała kolekcja Twoich ulubionych książek. Pamiętam jak przesuwałaś po nich palcami. Dotykałaś ich z taką czułością…Jak kiedyś moich włosów. A teraz w uszach mam dźwięk trzaskających drzwi. Snuję się po domu starając się to wszystko poukładać. Czekałaś tak długo. Wydawało mi się, że ten…